Dni Więcborka 2012 przeszły do historii…

Dni Więcborka 2012 już za nami… wiele się działo, więc mamy nadzieję, że mieszkańcom Gminy  i wczasowiczom na długo pozostaną w pamięci…

Pierwszego dnia do Lasku Miejskiego zaprosiliśmy fanów rapu, hip – hopu i breakdance. Odbył się turniej „Breakdance’owy zawrót głowy”, zaprezentowała się sekcja taneczna Miejsko – Gminnego Ośrodka Kultury w Więcborku z instruktorem Natalią „Nataszą” Romanowską na czele. Świętowaliśmy zakończenie projektu „Breakdance’owy zawrót głowy”, który przez całe wakacje zapraszał na warsztaty taneczne… a który współfinansowany jest w ramach małych projektów przez Unię Europejską.

Aby odpowiednio rozgrzać publiczność zaprosiliśmy muzyków z Chojnic ZABER, LOLU i DJ Korek z Warszawy. A bawili się wszyscy, którzy licznie przybyli do Lasku Miejskiego… i ci najmłodsi i ci nieco starsi…

Wszyscy czekali na główny punkt programu… a mianowicie występ ELDO… jak się okazało publiczność dopisała… i wszyscy bawili się wyśmienicie…

Po ELDO na scenie zaprezentowali się również młodzi mieszkańcy Więcborka, Bartek Kowalski, Marcin Nowak, Damian Niemczewski,  których debiut można uznać za udany…

…idąc tym tropem na przyszły rok również przygotujemy coś dla młodzieży… bo jak widać zapotrzebowanie na takie imprezy jest ogromne…

Drugi dzień Święta Miasta to dzień pełen emocji i wrażeń. Już od godzin porannych ustawiały się atrakcje dla dzieci… stoiska twórców i rękodzielników, którym serdecznie dziękujemy…

Szczęśliwcy, w porze obiadowej mogli już usłyszeć dawkę tego co będzie wieczorem… gdyż ENEJ miał próbę dźwiękową… a tuż po… na scenie zaprezentowały się solistki z Wiejskiego Domu Kultury w Sypniewie, sportowcy z Więcborskiej Sekcji Podnoszenia Ciężarów z trenerem Henrykiem Dueskau na czele. Pierwszy trener Adriana Zielińskiego mistrza olimpijskiego, a zarazem przyjaciel Henryka Dueskaua – Dominik Mikołajczyk opowiedział o pierwszych krokach jakie stawiali w sporcie wyczynowym Adrian i Tomek Zielińscy.

Dni Więcborka 2012 połączone zostały z obchodami 280 rocznicy powstania i 10 rocznicy reaktywacji Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Więcborku, które w tym dniu obchodziło w Lasku Miejskim swoje uroczystości. Bractwo przemaszerowało z Lasku na stadion miejski przy dźwiękach Więcborskiej Orkiestry Dętej pod batutą Karola Koziela. Prezes KBS Kazimierz Wilczyński w asyście Pani Poseł RP Iwony Kozłowskiej oraz Pana Radnego Sejmiku Województwa Marka Witkowskiego wręczył puchary najlepszym strzelcom.

Fanom mocnych brzmień na pewno do gustu przypadł występ zespołów FAIN i ParAmiD, którzy pozytywnie rozgrzali publiczność. A tej na stadion przybywało coraz więcej… by na koncercie olsztyńskiej grupy ENEJ szczelnie go zapełnić… i jak napisała jedna z zaprzyjaźnionych z nami gazet STADION OSZALAŁ… muzycy dali bardzo dobry, głośny, i energetyczny koncert… a po nim długo pozowali do zdjęć, rozdawali autografy, podpisywali koszulki, plecy i brzuchy fanek… Na zakończenie sobotniego wieczoru wystrzelone zostały sztuczne ognie ufundowane przez P.H.U. TOMEX – Tomek Przewoski.

Po emocjonującej sobocie czas na niedzielny wypoczynek… pogoda dopisała i organizatorzy przegrali konkurencję ze słońcem… ale na spragnionych artystycznych uniesień czekała scena pełna młodych twórców… zaprezentowała się grupa teatralna „STUK-PUK” działająca przy Miejsko – Gminnym Ośrodku Kultury w Więcborku w sztuce „Leśny biznes” – w reż. Renaty Bloch, mogliśmy wysłuchać recitale w wykonaniu Natalii Borowiak, Olgi Lewalskiej i Anny Kamińskiej… wystąpił również zespół AgaBand i Młodzieżowe Studio Piosenki z Centrum Kultury i Sztuki w Sępólnie Krajeńskim… A na zakończenie Dni Więcborka zaprosiliśmy wszystkich na koncert Haliny Frąckowiak…  Piosenkarka przypomniała swoje przeboje sprzed lat w nowych aranżacjach… Pani Renata Bloch, która prowadziła koncert przypomniała również Pani Halinie koncert sprzed dwudziestu laty w Więcborku, na którym zabrakło publiczności, a mimo to Pani Halina pokazała klasę i dała piękny koncert… tak też było i w niedzielny wieczór, tylko tym razem publiczność nie zawiodła i wypełniła stadion… oby tak było za rok… do zobaczenia…